Drugi zbiór Przysłów Salomona 29 *
Człowiek, mimo upomnień uparty,
nagle dozna klęski - nie ma dla niego leku.
Gdy prawi przy władzy - cieszy się naród,
naród wzdycha - gdy rządzi występny.
Kto mądrość kocha - ten ojca raduje,
kto z nierządnicami przystaje,
dobra roztrwoni.
Król państwo umacnia sprawiedliwością,
niszczy je ten, kto podatkami uciska.
Kto schlebia kłamliwie bliźniemu,
na nogi mu sidła zastawia.
W grzechu złego człowieka - pułapka,
prawy raduje się i cieszy.
Uczciwy rozumie sprawę ubogich,
występny nie ma zrozumienia.
Zuchwali miasto podniecą,
a prawi gniew uspokoją.
Gdy mądry spiera się z głupim,
ten krzyczy i śmieje się,
nie ma pojednania.
Krwiożercy nienawidzą czystego,
uczciwi o jego życie się troszczą.
Głupi ujawnia cały swój gniew,
mądry go w końcu uśmierza.
Jeżeli władca zważa na kłamstwa,
to wszyscy dworzanie nieprawi.
Spotyka się biedny z ciemiężcą,
Pan obydwu oczy oświeca.
Król w rządach troskliwy o biednych,
tron swój umocni na zawsze.
Rózga i karcenie udziela mądrości,
chłopiec pozostawiony sobie,
jest wstydem dla matki.
Gdy występni się mnożą,
to i złości się mnożą,
lecz prawi upadek ich ujrzą.
Karać syna,
kłopotów ci to zaoszczędzi
i pociechą twej duszy się stanie.
Gdy nie ma widzenia,
naród się psuje,
szczęśliwy, kto Prawa przestrzega.
Słowami nie poprawi się sługi,
bo rozumie, a nie odpowiada.
Widziałeś człowieka gadatliwego?
Więcej nadziei w głupim niż w takim.
Kto sługę rozpuści za młodu,
ten w końcu z uporem się spotka,
Gniewliwy kłótnie wszczyna,
zapalczywy mnoży grzechy.
Człowieka poniża jego pycha,
pokorny zdobędzie uznanie.
Uczestnik kradzieży - wrogiem swojej duszy,
słysząc przekleństwa - nie wydaje.
Strach przed człowiekiem to sidło,
kto ufa Panu, bezpieczny.
Wielu szuka względów u władcy,
lecz Pan osądzi każdego.
Niegodziwiec jest wstrętny dla prawych,
dla nieprawych wstrętny jest uczciwy *