Dzieci, jest już ostatnia godzina
i tak, jak słyszeliście,
antychryst nadchodzi,
bo oto teraz właśnie
pojawiło się wieli antychrystów;
stąd poznajemy,
że jest ostatnia godzina.
Wyszli oni z nas
lecz nie byli z nas;
bo gdyby byli z naszego ducha,
pozostaliby z nami;
a to stało się po to, aby wyszło na jaw,
że nie wszyscy są naszego ducha.
Wy natomiast macie
namaszczenie od Świętego
i wszyscy jesteście napełnieni wiedzą.
Ja wam nie pisałem,
jakobyście nie znali prawdy,
lecz, że ja znacie
i że żadna fałszywa nauka
z prawdy nie pochodzi.
Któż zaś jest kłamcą,
jeśli nie ten, kto zaprzecza,
że Jezus jest Mesjaszem?
Ten właśnie jest antychrystem,
który nie uznaje Ojca i Syna.
Każdy, kto nie uznaje Syna,
nie ma też i Ojca,
kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca.
Wy zaś zachowujecie w sobie to,
co słyszeliście od początku.
Jeżeli będzie trwało w was to,
co słyszeliście od początku,
to i wy będziecie trwać w Synu i w Ojcu.
A obietnicą tą,
daną przez Niego samego,
jest życie wieczne.
To wszystko napisałem wam o tych,
którzy wprowadzają was w błąd.
Co do was, to namaszczenie,
które otrzymaliście od Niego,
trwa w was
i nie potrzebujecie
pouczenia od nikogo,
ponieważ Jego namaszczenie
poucza was o wszystkim.
Ono jest prawdziwe
i nie jest kłamstwem.
Toteż trwajcie w nim tak,
jak was nauczył.
Teraz właśnie trwajcie w Nim, dzieci,
abyśmy, gdy się zjawi,
mieli w Nim ufność
i w dniu Jego przyjścia
nie doznali wstydu.
Jak wielką przykrość sprawiamy Ojcu, jeżeli nie uznajemy Jego Syna, a często tym się chełpimy. Zresztą podobnie jest z Maryją. To Syn chciałby, aby objąć swą Matkę najwyższą czcią wśród świętych.Pozdrawiam Emanuelu
OdpowiedzUsuńTereniu. Istotnie, jest jak napisałaś. Jednakże, najwłaściwszej wiary w Boga Ojca i Jego Syna uczy nas Słowo Boga tj. Biblia, a szczególnie Dekalog. Smutne i bardzo nieprawidłowe jest to, że religijnie wodzowie używają Słowa Bożego, do swoich pokrętnych celów. O czym, między innymi słowami mówi dzisiejszy Ewangeliczny post. Dzięki, za pełną wiary wypowiedź. Również pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńJeśli wolno, jeśli nie, możesz usunąć mój komentarz, powtórzę: ja się nie obrażę.
OdpowiedzUsuńChciałem bowiem zwrócić uwagę na dwa fragmenty tego listu, które dla tego, kto chce się na tym tekstem zastanowić, mogą budzić wątpliwości. Mam na myśli „Dzieci, jest już ostatnia godzina
i tak, jak słyszeliście, antychryst nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wieli antychrystów; stąd poznajemy, że jest ostatnia godzina.” Od dwóch tysięcy lat mówi się o tej ostatniej godzinie i antychrystach (sic!). Jan podkreśla ją tu dwa razy i raczej trudno tu mówić o przenośni, jakimś symbolicznym znaczeniu. Mógłbym temat rozwinąć, ale się powstrzymam.
I drugi: „(...) żadna fałszywa nauka z prawdy nie pochodzi. Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem?”. Dziwny paradoks, bo większość odłamów chrześcijaństwa, niejednokrotnie uznanych za herezję czy schizmę, jak najbardziej tę prawdę o Jezusie – Mesjaszu uznaje.
Łączę pozdrowienia.
Asmodeuszu. Nie będę usuwał żadnej Twojej wypowiedzi, gdyż uznaję, że masz do niej prawo jak każdy. Po zatem, po raz kolejny podkreślam, że sobie każdą z nich cenię i nie chciałbym się powtarzać. Natomiast, masz też prawo tak a nie inaczej rozumieć Słowo Boga i to jest, dla mnie bezsporny temat. Aczkolwiek, co do samych przytoczonych przez Ciebie cytatów, powiem tak: że każdy religijny przywódca głosi je tak, jak jemu pasuje i dlatego jest tyle o tym stanie rzeczy pojęć, które rodzą między nimi i wiernymi konflikty. Dlatego też, nie będę się szczegółowo wypowiadał, co do ich stanu bo nie mam z nimi nic wspólnego. Ja osobiście wierzę w Słowo Boga, niezależnie kiedy i jak się ono wypełni. To byłoby tyle, w tym temacie. A resztę, pozostawiam do dyskusji moich czytelników, niezależnie jakiego są światopoglądu. Dodam tylko, że daleki jestem od jakiegokolwiek rodzaju herezji czy schizmy. Ponieważ, ja zacząłem wierzyć i ufać Bogu, to wszystko. Dzięki, za szczery i treściwy komentarz. Szacun!
OdpowiedzUsuńJa Cię w żadnym wypadku o herezję czy schizmę nie posądzam. Ja nie mam do tego żadnych uprawnień ani tym bardziej aspiracji. Ba! w żadnym wypadku nie mogę się odnieść do tego jak odbierasz przytoczone słowa, bo przecież nie wspomniałeś o tym ani słowa w notce. I czy mam prawo oceniać Twoją wiarę? Wiesz, ja nawet sam bym sobie tego prawa nie miał odwagi przyznać.
UsuńZa to pozwolę sobie zareklamować tekst, który ukarze się jeszcze dziś wieczorem na moim blogu, a dotyczącym Ewangelii św. Jana
Asmodeuszu. Wiem, że nie kierowałeś tych słów bezpośrednio do mnie. W moim komentarzu zaznaczyłem, że jestem daleki od tego stanu. Owszem, bywa on w pewnych religijnych środowiskach, ale nie będę ich podkreślał. Ponieważ, nie w tym celu utworzyłem tego bloga, by komukolwiek ten stan wytykać. Nie czuję się do tego uprawniony, a więc pozostańmy przy ocenie tekstu i jak go rozumiemy, a także co on dla nas znaczy. Nie oceniajmy, niczyjej wiary w Boga czy Jego Słowo, bo do tego ma prawo sam Bóg. Jedynie co, to możemy ogólnie przytoczyć fakty z religijnych działań, które są nam dobrze znane i tylko tyle. W związku z czym, każdy ma prawo wypowiedzieć się tak jak czuje i czego doświadczył, nic po zatem. Natomiast, innego rodzaju zwroty /jak niemiłe sugestie czegokolwiek, bezpośrednio pod czyimkolwiek adresem/ są nie na miejscu i bardzo źle świadczą o piszącym. Dlatego, pisząc komentarze czy odpowiedzi, powinniśmy mieć to na uwadze. Tym bardziej, że bez względu na światopogląd, każdy z nas /przynajmniej, ja tak myślę/ czuje się normalnym człowiekiem. W takim razie, komentując nie oceniajmy piszącego człowieka, ale podany tekst. Odwaga, jest konieczna by stawiać czoła życiu i temu co ono niesie, ale nie w ocenie innych ludzi i ich światopoglądu. Zaś wspólne relacje są potrzebne, by panowała pomiędzy nami równowaga w dochodzeniu do kompromisu, który jest mile widziany. Dzięki, za Twoją szczerą wypowiedź. Szacun!
UsuńOdrobinę mnie dziwi Twój komentarz. Przecież ja nikogo nie oceniam, jedynie odniosłem się do tych fragmentów tekstu, które wydają mi się kontrowersyjne. Cóż, może mam tę wadę, że nie potrafię się li tylko zachwycać doborem słów, jakością formy czy stylistyką. Mnie każdy tekst zmusza do przemyśleń, próby zrozumienia i tylko takimi refleksjami zamierzam się tu produkować :) nawet jeśli jest to ocena stricte subiektywna.
UsuńPozdrawiam.
Asmodeuszu. Nie odniosłem się bezpośrednio do Ciebie, tylko stwierdziłem o ogóle, że zbyt wielu jest ludzi, którzy pochopnie i niekiedy niesłusznie kogoś lub czyjąś treść osądzają i oceniają. Najpierw, trzeba przeanalizować czytaną treść a dopiero potem ją ocenić, tak uważam. Zaś autora treści, nie należy oceniać a tym bardziej osądzać, takie było i takie jest moje zdanie. Szacun!
UsuńTwój post , to dla mnie nauka i dziękuję za to. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGigo. Ogromnie mi miło, że w ten sposób mogłem pomoc. Również, dzięki bardzo i serdecznie Cię pozdrawiam!
UsuńZa Gigą, co do joty. Szacun Emanuelu!
OdpowiedzUsuńDzięki Lechistanie. Szacun!
UsuńNie chcę oceniać, co w Piśmie Świętym jest natchnione i oryginalne, bo trudno tego na obecny czas dociec. Również, nie będę wypowiadać się na tematy religijno-polityczne, bo nie jestem z nimi bezpośrednio związana, ani nie chcę się z nimi wiązać. Po prostu jestem wierząca w Boga i tylko Jemu ufająca i to byłoby tyle, a może aż tyle. Także nie chcę, nikogo z niczego oceniać, bo nie mam do tego prawa. Uważam, że wiara w Boga jest indywidualną sprawą każdego człowieka i to, nie podlega zadnym dyskusjom. Ważne jest, by być zarówno przed Bogiem jak i przed ludźmi człowiekiem, a co i jak oceni w swoim czasie każdego sam Bóg. Powiem tylko, że blog jest w pięknej szacie i dobrze, że o tym wszystkim piszesz. Niezależnie, czy Ewangelia jest pisana przez właściwego Jana i czy w ogóle jest natchniona, czy tylko dziełem zwyczajnego człowieka. Bo nawet, gdyby był zwyczajny i pisałby od swojego serca, to jego intencje przekazu są dobre z właściwymi w czasie refleksjami, dla każdego z nas. Dlatego, warto czytać treści z ksiąg, które nas budują i motywują do bycia człowiekiem. W końcu, każdy z nas ma nie tylko rozum ale i świadomość rzeczywistości, a zatem powinien wiedzieć co jest dobre a co złe, jak też samodzielnie winien dokonywać życiowych wyborów. Tak, by o nie oskarżać za nie Boga, ani innego człowieka. Pozdrawiam Cię Emanuelu
OdpowiedzUsuńRóżo. Zgadzam się z treścią Twojego komentarza, tak trzymaj. Dzięki.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Niezależnie, co gdzie pisze i co kto głosi, ja wierzę w Boga a nie, w ludzi. Z ludźmi, staram się przyjaźnić, ceniąc i szanując każdego, bez względu na osobę. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńLiliano. Jedność z Bogiem i ludźmi, jest bezcenna. Dzięki.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Jestem wierząca w Boga i to tyle w tym temacie, bo religie mnie nie interesują, tak samo polityka. Jedno wielkie kłamstwo i oszustwo, zgroza! Biblię, jako księgę cenię ale zbyt dożo jest w niej rozbieżności, dlatego ją już odłożyłam na półkę. Ewangelia mówi, ale nie mam pewności czy prawdę. Serdeczności :)
OdpowiedzUsuńEstero. Masz prawo mieć takie zdanie, którego nie będę negował, bo w istocie tak jest jak napisałaś. Dzięki. Pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńTyle ile ludzi, tyle wiar i biblijnych odbiorów, każdy inaczej a właściwie po swojemu. Dlatego, tyle waśni i sporów od samego zarania ziemi. Stwórca i stworzenie, kwestia prosta do pojęcia, tylko trzeba chcieć. Nie nam, oceniać co Boskie. Nam dane jest żyć po człowieczemu i to powinno być, dla każdego najistotniejsze. Pozdrawiam Cię Emanuelu
OdpowiedzUsuńMarku. Też tak uważam i nie tylko ja, ale dożo więcej ludzi spostrzega to, co jest rzeczywiste a fikcyjne. Dzięki. Szacun!
UsuńReligie i ich waśnie, mnie nie obchodzą. Wierzę w Boga i to wystarczy. Na temat Biblii, wypowiadać się nie będę, bo nie wiem kto ją tak naprawdę pisał. Jeśli jej słowa dobrze radzą, warto ich posłuchać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJarzębinko. Nie zaprzeczę słowom, jakich użyłaś do napisania swojego komentarza. Masz takie prawo, do wyrażenia własnych myśli i spostrzeżeń. Dzięki. Pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńMożna wiele w tym temacie dyskutować, tylko na obecny czas wszelkiej hipokryzji, rodzi się pytanie /po co?/. Wszelkich dotychczasowych sporów w dziedzinie religijnej jest tyle, że wystarczy na kolejne 2000 lat. To wszystko, już graniczy z jakimś niedorzecznym absurdem. Po zatem, wiara w Boga, to indywidualna sprawa każdego człowieka. Dlatego, nie jestem skłony do żadnych dyskusji w tym temacie, bo nie widzę w tym sensu. Wypowiedziałem się tylko z tego co o tym całym stanie myślę, jaki opisuje powyższa Ewangelia. Dodam tylko, że ów stan także dotyczy dzisiejszych czasów. Podziwiam i szanuję Twoje posłannictwo i trud pisania w tym temacie bloga. Szacun Emanuelu!
OdpowiedzUsuńKorneliuszu. W pełni podzielam Twoją wypowiedź. Dzięki. Szacun!
UsuńJa myślę że przede wszystkim warto czytać biblię. Choć sama nie zawsze wszystko rozumiem nie zniechęcam się - staram się otworzyć serce.
OdpowiedzUsuńPani Komodo. Również, tak uważam i dlatego podjąłem się publikowania najważniejszych jej treści, które odnoszą się do dzisiejszych czasów. Otwarte serce, wiele wnosi do człowieczego jestestwa. Bardzo właściwa postawa. Dzięki. Pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńSzkoda że ludzie tyle czytają a zapominają o najważniejszej książce !
UsuńTeż tak uważam. Pozdrawiam serdecznie Pani Komodo
UsuńSam tytuł wiele mówi. Jakże często spotykamy się z takimi "nauczycielami" na co dzień i w życiu publicznym. Serdecznie pozdrawiam Ciebie i wszystkich ma Twoim "forum"!
OdpowiedzUsuńMasz absolutną rację i zgadzam się z nią co do joty. Dzięki Probusie. Szacun!
UsuńCo chodzi o jakoś Pisma Świętego jak najbardziej jest rzetelna i prawdziwa.
OdpowiedzUsuńJednak Bóg sobie życzy aby zwracać do niego Moc Morza i w Panu Jezusie Naszym odkupicielu i Wybawcy.
Jak również czytać Pismo Święte poprzedzając modlitwą o leprze zrozumienie, pozdrawiam Emanuelu
Dzięki Agnieszko za komentarz. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńCenię treść Pisma Świętego, pomimo wielu w nim manipulacji.
OdpowiedzUsuńEwangelia wiele mówiąca, z odniesieniem do obecnego czasu naszej cywilizacji.
Szacun Emanuelu!
Tak trzymaj Janie. Szacun!
UsuńCzytam Biblię, chociaż ma w sobie wiele treści rażących i myślę, że to są treści dopisane w celu manipulacyjnym. Zaś wiara, to indywidualna i osobista sprawa, a zatem nie podlega żadnym dyskusjom. Myślę, że mądrze robisz publikując jej wartościowe treści. Życzę pomyślności. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńRównież tak uważam. Lecz pomimo to, bardzo cenię jej co niektórą treść.
UsuńDzięki Matyldo. Pozdrawiam serdecznie!
Dla mnie Biblia jest niezwykłą i ponadczasową Księgą i czytam ją co dzień z potrzeby mojego ducha i serca, niezależnie od tego że zawiera w sobie wiele zmanipulowanych tekstów, ale w sumie jest to właśnie Słowo Boga spisane przez dawnych Proroków a wiec jest bezcenna. Oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania co do Księgi i samej wiary w Boga w co nigdy nie ingerowałam i nie ingeruje bo to indywidualna sprawa każdego Człowieka, jak oraz w co wierzy czy nie wierzy. Ważne że ja wiem czym Ona dla mnie jest i jak wierze w Boga a najważniejsze jak przed Nim jako człowiek jestem. Jeśli zaś chodzi o Ewangelię to też myślę że jest natchniona i mówi o obecnej dobie czasu, który jest coraz bliżej zapowiedzianego przez Boga końca. Pozdrawiam Cię Emanuelu bardzo serdecznie i życzę Ci miłego dnia...
OdpowiedzUsuńDzięki za wymowny komentarz, z którego treścią się zgadzam. Pewne kwestie są oczywiste i zależą tylko od nas samych. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńKażdy inaczej wierzy, czuje i potrzebuje. Mimo, że wszyscy powołują się na tego samego Boga. Dziwi mnie to nieco i dlatego, wolę się bardziej nie wypowiadać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie jest to prawda, która jest bardzo rażąca. Jednakże ludzi się nie zmieni, a wszelkie zmiany trzeba zacząć od siebie. Pozdrawiam serdecznie!
Usuń